Dzieci mają taki okres w swoim życiu, że zadają mnóstwo pytań. Pytań o wszystko. Ta ich ciekawość sprawia, że wygrzebujemy sobie ostatnie szare komórki z mózgu, by w prosty sposób odpowiedzieć . Dziś moje dzieci nadal mnie pytają, tylko są to już pytania z kategorii nastoletnich..
Poważnych i trudnych. I widzę jak nie satysfakcjonuje ich moja odpowiedź „to zależy” lub po prostu „nie wiem”. Ale jak tu odpowiedzieć na pytanie:
„mamo czy covid wróci?” – nie wiem,
„czy jak powiem jej, co czułam w tej sytuacji, to będzie lepiej?” nie wiem
„czy jak człowiek zrobi jeden błąd to straci przyjaciela? – to zależy,
Młodość to czas poszukiwań prostych i jasnych odpowiedzi dlatego te wszystkie niejednoznaczne tak denerwują. Oj jak wkurza moje nastoletnie dzieci to moje „nie wiem” i „to zależy”. Przecież media podpowiadają im jak żyć, jak się ubierać, co myśleć, co jeść, jak się zachowywać, algorytmy social mediów udzielają jednoznacznych odpowiedzi, dlaczego ty drogi rodzicu tego nie robisz? No cóż, jako dziecko reagowałam dokładnie tak samo. Jak pytałam mamy: „co by zrobiła na moim miejscu” i słyszałam „nie wiem to twoja decyzja” wkurz sięgał zenitu. Nie po to pytam, by nie uzyskać konkretnego tak lub nie, w lewo czy w prawo. Odpowiedzi były dużo ważniejsze niż same pytania.
Dziś wiem, że dojrzewanie jest o tym, by uznawać złożoność życia i poruszać się po jego szarościach i niejednoznacznościach. W wewnętrznej zgodzie, że życie takie po prostu jest. Dojrzewając powoli odchodzimy od pewności młodego człowieka, który chce wiedzieć jak żyć i dochodzimy do dojrzałej niepewności, że przecież bywa różnie, a wszystko jest od siebie zależne. Że można być dobrą matką a niezbyt dobrym przyjacielem, że można lubić i nie lubić siebie, być odważnym i bać się pewnych sytuacji, być szczęśliwą i smutną jednocześnie. Czasem najlepszą odpowiedzią jest „nie wiem” lub „to zależy”. Nastoletnia chęć czarno-białego świata znika a pojawia się większa otwartość na świat w którym nie ma jednej prawdy, większa chęć na zadawanie pytań bez jednoznacznych odpowiedzi. Bo nie odpowiedzi są najważniejsze tylko same pytania. Dziś to wiem i mam nadzieję, że moje dzieci też do takiego etapu dotrą.
Aut. Aneta Liszka