Jeszcze nigdy żadna książka nie pobudziła moich zmysłów tak bardzo, jak ta Małgosi Lebdy ” Łakome”.

Zapachy i dźwięki z ubojni, stary dom skrzypiący deskami podłóg, grający rurami kanalizacyjnymi i dotyk tarcia skóry o skórę. No i słowa i zdania, które zachwycają i niepokoją jednocześnie.
To jedna z piękniejszych książek, jakie ostatnio czytałam. Opowieść o tym jak żywe splata się , z tym, co umiera. Śmierć jest łakoma rozłazi się po ludziach, po okolicy, jest w zapachach, naturze, starym domu. Radzić sobie z nią można tylko czułością i miłością. I o tym też jest ta książka, o czułości i miłości. O życiu, które też jest łakome i dzikie i karmi się miłością, czułym dotykiem i kontaktem. Polecam całym .
Aut. Aneta Liszka