14 listopada 2016

Rozmowa o podwyżce

Znajoma zaczepiła mnie ostatnio z prośbą, by zrobić warsztaty otwarte dla kobiet o tym, jak prosić o podwyżkę. Rzeczywiście nierówności płacowe między pensjami kobiet i mężczyzn cały czas są widoczne w wielu branżach.  Ten tekst jest, więc dedykowany szczególnie paniom, ale jeśli dla panów tematyka interesująca, to również zapraszam do lektury. Jak zatem rozmawiać o podwyżce?

Po pierwsze – decyzja czy zostać tu dalej

Najlepszą okazją do podniesienia sobie wynagrodzenia jest  … zmiana pracy. Zazwyczaj największe zarobki osiągają osoby systematycznie, co kilka lat zmieniające pracodawcę. Wynika to z tego, że nasza siła przetargowa jest w momencie negocjowania zasad zatrudnienia zazwyczaj dużo większa, niż, gdy już od jakiegoś czasu dla danego pracodawcy pracujesz. Jeśli jesteś znacznie niezadowolony z obecnego wynagrodzenia, rozważ czy nie warto rozejrzeć się za nową pracą.

Samo otrzymanie lepszej oferty pracy od innego pracodawcy również może być argumentem dla obecnego pracodawcy, by podnieść ci wynagrodzenie. Ale uwaga – przed takim zagraniem warto się dobrze zastanowić czy rzeczywiście jesteś gotowy odejść z obecnej firmy – zdarzają się również przełożeni, którzy jasno deklarują, że gdy pracownik przyjdzie z kontrofertą i będzie deklarował chęć zmiany pracy wyłącznie z powodu wyższego wynagrodzenia, to oni nie będą pracownika zatrzymywać …

Po drugie –samo się nie zrobi

Sam pracodawca z propozycją podwyżki do Ciebie nie przyjdzie. To Ty musisz pójść i podwyżkę negocjować. Znam wiele osób, zwłaszcza kobiet, które narzekają na obecne wynagrodzenie, ale niewiele z tym robią. Jeśli dotyczy nas ten problem warto przeanalizować sobie, dlaczego odkładamy rozmowy o podwyżce. Jakie myśli pojawiają się nam w głowie, gdy kolejny raz rezygnujemy z rozmowy z szefem na ten temat. Może uważam, że nie wypada rozmawiać o pieniądzach? A może myślę sobie, że moja praca nie jest wiele warta? Czy może jest tak, że raz poprosiłaś i nic z tego nie wyszło?  Jeśli tak jest, warto skorzystać z asertywności, która mówi – masz prawo prosić nawet o rzeczy trudne. A jeśli prośba nie przyniosła skutku – zawsze za jakiś czas możesz ją ponowić, masz prawo prosić o tę samą rzecz nawet kilkakrotnie.

Po trzecie – przygotowanie

Przemyśl argumenty, którymi się posłużysz.  Przemyśl korzyści, jakie dzięki twojej pracy osiąga pracodawca – co takiego ostatnio dla firmy zrobiłeś? Jakie konkretnie zyski dzięki twojej pracy osiąga pracodawca? Na ile wzrósł na przestrzeni ostatnich miesięcy twój zakres odpowiedzialności?

Po czwarte – sama rozmowa

W trakcie rozmowy o podwyżce warto skorzystać z techniki asertywnej prośby.

Krok  1 – krótko i rzeczowo opisz sytuację. Np. od … czasu moje wynagrodzenie jest na tym samym poziomie. W tym czasie moje obowiązki wzrosły, zakres odpowiedzialności zwiększył się o …., obsługuję x razy więcej klientów, zdobyłam dla firmy kontrakty warte … itd.

Krok 2 – po prostu poproś – a zatem czy dasz mi podwyżkę?

Krok 3 – gdy ze strony szefa pojawiają się uniki i brak jasnej odpowiedzi – dopytaj – Zatem mogę liczyć na podwyżkę czy nie?

Krok 4 – z rozmowy wyjdź z konkretem – jeśli nie dostaniesz podwyżki teraz, to, od kiedy jest to możliwe? Jeśli nie podwyżka, to, jaki benefit możesz dostać już teraz? (służbowe auto, dofinansowanie nauki czy choćby możliwość częściowej pracy zdalnej)

W trakcie rozmowy unikaj:  tłumaczenia się, ale też pretensji i obwiniania swojego rozmówcy.

Owocnych rozmów !

Marta

tagi: