7 sierpnia 2023

Poligon sali szkoleniowej

Od kilku dni siedzę nad programem szkolenia dla trenerów, które odbędzie się tuż po wakacjach. I tak sobie myślę, że ten etap przygotowywania to ważna sprawa, choć wszystko to, co magiczne dzieje się dopiero na sali. To tam jest poligon, na którym jako trenerka szlifuję swoje umiejętności 💪.

Tam dopiero odbywa się prawdziwy test. I choć uwielbiam pracę rozwojową z ludźmi, to czasami różnie bywa. Są takie szkolenia, gdzie widać, że dzieją się cuda, a ludzie przechodzą transformacje. A czasem jest trudniej z różnych powodów, bo, np. nie ma gotowości, bo to nie ten czas i miejsce.

Praca trenera przed szkoleniem, ta której nikt nie widzi i pierdyliard przygotowań z tym związanych to zapewne połowa sukcesu. Ale druga połowa to stworzenie dobrej atmosfery i odpowiednich warunków na szkoleniu. Takich, gdzie uczestnicy mogą bezpiecznie doświadczać siebie i eksplorować nowe umiejętności.

Chciałabym móc powiedzieć, że te zależą od trenera, ale tak nie jest. Sukces jest wtedy, gdy zarówno trener, jak i grupa dają z siebie wszystko. I tak, są takie szkolenia, gdzie czuję, że ludziom zależy, bo wiedzą, że każda zmiana zaczyna się od nich samych. Wtedy razem tworzymy te warunki i atmosferę i wtedy transformacje są możliwe, nowe drogi są odkrywane, a ludzie nabierają odwagi, by eksperymentować z nowym. Mam nadzieję, że to już we wrześniu takie właśnie będzie 🙂.

Aut. Aneta Liszka

tagi: praca | rozwój